Jakiś czas temu zakończyliśmy etap budowy naszego wymarzonego domu. Kiedy, razem z mężem, podjęliśmy decyzję o budowie, nawet nie sądziłam, że etap wykańczania i wyposażania będzie trwał dłużej niż stawianie budynku. Teraz dobieramy kolory, meble i sprzęty.
Granitowy zlew dopasowany do wnętrza
Jednym z pomieszczeń, których urządzanie zajęło nam najwięcej czasu była kuchnia. Sprawienie, aby była przytulna, a zarazem funkcjonalna, wymagało przemyślenia. Kolorystykę przedyskutowaliśmy już wcześniej i oboje zapragnęliśmy kuchni z białymi frontami na wysoki połysk. Również w wyborze blatu byliśmy zgodni – struktura jasnego drewna dębowego. Negocjowaliśmy natomiast barwy sprzętów. Jednym z przedmiotów naszej dyskusji był zlewozmywak. Nie chodziło nawet o układ i funkcjonalność, a o dopasowanie koloru. Mąż nalegał na czarny granitowa, ja z kolei chciałam raczej taki, który będzie się mniej rzucał w oczy i mniej kontrastował z otoczeniem. Pojechaliśmy więc do wielkiego sklepu meblowego, żeby sprawdzić poszczególne opcje. Podczas tego spaceru zobaczyliśmy beżowy granitowy zlew. Jednocześnie zrezygnowaliśmy z wcześniejszych propozycji. Wszystko się zgadzało: kolor, faktura, eleganckie srebrne dodatki, wielkość, kształt. Dwie komory różnych wielkości oraz srebrna bateria z kurkami w stylu retro sprawiły, że nie moglibyśmy wybrać żadnej innej. Już w sklepie zaczęłam wyobrażać sobie, jak idealnie będzie się on komponował z wybranym przez nas blatem.
Choć ani ja, ani mój małżonek nie wpadliśmy na pomysł beżowego zlewozmywaka do kuchni, to okazał się on świetnym wyborem. Idealnie pasuje do kolorystyki wnętrza i jest bardzo funkcjonalny. Warto było wybrać się, aby zweryfikować nasze typy, bo znaleźliśmy produkt idealnie spełniający nasze oczekiwania.