Od dziecka byłem zafascynowany rozmaitymi maszynami i zasadą ich działania. Kiedy inne dzieci robiły babki z piasku, jak udawałem, że naprawiam stare, zepsute radio albo rozbierałem je na części pierwsze, żeby dowiedzieć się, co mają w środku. Z czasem, kiedy byłem już w wieku nastoletnim, udawało mi się dokonać drobnych napraw różnych urządzeń.
Monitoring drgań i inne badania
Skończyłem technikum i politechnikę, po której bez problemu znalazłem pracę jako diagnosta maszyn, w firmie, w której odbywałem studenckie praktyki. Moja wiedza w zakresie różnych urządzeń, monitorowania ich działania i analizowania takich danych była naprawdę spora, więc radziłem sobie bardzo dobrze. Jednym z najczęstszych zadań, jakie otrzymywałem w czasie pracy, był dokładny monitoring drgań różnych urządzeń: całych maszyn, silników, pomp, sprężarek i innych. Takie dane pozwalają się wiele dowiedzieć na temat pracy każdej maszyny, ewentualnych nieprawidłowości i dzięki nim można szybko wykryć najrozmaitsze usterki, takie jak choćby obluzowanie się jakiegoś elementu, jego zużycie. Nadmierne drgania mogą mieć także inne przyczyny, jak na przykład złe wyważenie. W takiej sytuacji, po wykryciu źródła problemu, należy jak najszybciej mu zaradzić, np. poprzez wyważenie, osiowanie maszyny, wymianę zużytych części. Dzięki temu drgania wrócą do akceptowalnego poziomu. Bardzo lubię swoją pracę, ponieważ pozwala mi ona zachowywać się jak detektyw na tropie jakieś zagadki, a gdy uda mi się ją rozwiązać, można dokonać niezbędnych napraw czy kalibracji maszyny.
Moja praca przy diagnostyce czy monitorowaniu maszyn może wydawać się nudna, ale w rzeczywistości jest inaczej. Każda maszyna, którą się zajmuję jest inna i wymaga odpowiedniego, a nie rutynowego podejścia. Czasem kilka problemów się na siebie nakłada i tylko dokładne monitorowanie drgań pozwala to wykryć.